Gazeta.pl  | metrocafe.pl  | Poczta  | Forum  | Blogi  | Wyborcza.pl  
Pogoda  | Randki  | Gry
 » artykuły  » do poczytania  » Miłe święta - także dla zwierząt

Miłe święta - także dla zwierząt

2012-12-21 17:00:00

do poczytania

Boże Narodzenie za pasem. Właścicielom kotów i psów radzimy , jak przygotowując się do świąt zadbać o bezpieczeństwo podopiecznych, w co ubrać choinkę i dlaczego nie karmić zwierzaków wigilijnymi potrawami
Szkodliwy wystrój

Jednym z symboli Bożego Narodzenia jest Gwiazda Betlejemska. Zanim jednak ustawimy ją na świątecznym stole w zasięgu pyszczków naszych zwierzaków pamiętajmy, że jest to roślina trująca (także dla ludzi). Poinsecja, jak wszystkie wilczomlecze, wytwarza biały sok mleczny, zawierający euforbię, kwas euforbinowy i związki cyjanogenne. Wystarczy, że pies lub kot zje kawałek kwiatu, łodygi, liścia, aby doszło do ostrego podrażnienia błon śluzowych, biegunki i wymiotów. Dlatego, jeśli nasz pupil ma w zwyczaju podgryzać roślinki, a my chcemy mu oszczędzić wizyty u weterynarza zamiast gwiazdy lepiej wstawmy do wazonu pachnące gałęzie np. jodłowe.

Niebezpieczne ozdoby

Szklane bańki, łańcuchy, światełka to dla naszych zwierzaków świetny materiał do zabawy. Koty lubują się w trącaniu łapkami choinkowych ozdób zwłaszcza, jeśli w błyszczącej tafli zobaczą swoje nieco zniekształcone odbicie. Zdarza im się również wdrapać na choinkę, co jeśli drzewko nie jest dobrze przymocowane, grozi katastrofą. Z kolei psy, przede wszystkim szczeniaki, biorą świąteczne błyskotki za gryzaki. Chwytają zębami bańki, zapamiętale żują przewody od lampek lub międlą zwoje anielskich włosów. Przegryzienie szklanej ozdoby grozi poważnymi konsekwencjami. Fragmenty pękniętych baniek mogą poranić pyszczki i łapy, a połknięte spowodować perforację przełyku lub żołądka. Zjedzony fragment łańcucha, lub lamety wykonanej ze sztucznego tworzywa może spowodować np. zapętlenie jelit, a gryzienie kabla podłączonych do prądu światełek to ryzyko porażenia prądem

i wywołania spięcia.

Aby tego uniknąć warto przestrzegać kilku zasad. Po pierwsze, należy ustawić choinkę poza zasięgiem łap i zębów np. na szafce lub stole, a także dobrze ją przymocować – do haka wbitego w ścianę albo karnisza. Po drugie, jeśli mamy w domu ciekawskiego kota lub psa lepiej zrezygnować ze szklanych dekoracji na rzecz plastikowych lub wykonanych z naturalnych materiałów np. słomy lub drewna i nie wieszać ich na dolnych gałęziach, gdzie będą stanowiły łatwy łup. Po trzecie, w miarę możliwości nie ozdabiać drzewka tzw. anielskimi włosami, a łańcuchy mocować na wyższych partiach choinki. Po czwarte, zadbać o to, aby kabel od lampek nie wił się po podłodze (można go poprowadzić po ścianie mocując np. taśmą klejącą). Stosując się do tych paru wytycznych mamy szansę nie tylko uchronić zwierzaki przed niebezpieczeństwem, ale również oszczędzić sobie dodatkowego sprzątania i frustracji związanej ze zniszczonym wystrojem.

Porządki bywają zabójcze

Zanim ubierzemy choinkę czekają nas jeszcze przedświąteczne porządki. W trakcie sprzątania pamiętajmy, żeby nie zostawiać na wierzchu środków czyszczących. Większość z nich np. płyny do toalet, wybielacze, tabletki do zmywarki zawierają chlor. Jego opary są cięższe od powietrza, dlatego unoszą się bliżej z iemi czyli tam, gdzie z racji wzrostu, przebywają nasze zwierzaki. Wdychanie tych oparów może spowodować podrażnienie płuc oraz skóry. Oparzenia dróg oddechowych i astmę wywołuje także parujący amoniak (składnik płynów do mycia okien, piekarników). Równie niebezpieczne jest spożycie olejku sosnowego używanego w preparatach do czyszczenia podłóg. Pies może go niechcący zlizać przy okazji zjadania smakołyków rzuconych na podłogę , a kot czyszcząc językiem łapki, którymi wcześniej chodził po umytej preparatem powierzchni. Bezpieczniejsze dla zwierząt oraz środowiska będzie użycie domowych środków czyszczących. Do dezynfekcji i wybielania nada się sok z cytryny, a do mycia szyb, odkażania, usuwania tłuszczu i kamienia można użyć octu rozcieńczonego wodą. Orzechy piorące wyczyszczą ubrania, blaty i podłogi. Soda natomiast zastąpi proszek do prania dywanu na sucho oraz preparat do usuwania pleśni.

Sprzątając pamiętajmy też o tym, żeby nie zostawiać otwartych okien. Kot może chcieć skorzystać z chwili naszej nieuwagi i wymknąć się na balkon lub na mały spacer po parapecie. Jeśli nie ma tam założonej siatki zabezpieczającej, istnieje niebezpieczeństwo, że mruczek pośliźnie się i spadnie. Jest też ryzyko, że przez nieuwagę zamkniemy na balkonie zwierzaka, który wszedł tam, gdy nie patrzyliśmy.

Szkodliwe dania świąteczne

To, że domowe zwierzaki nie powinny jeść tego, co my wiadomo nie od dziś. Jednak w święta, gdy psie i kocie oczy błagalnie spoglądają na nas spod stołu czasami ulegamy i rzucamy im kawałek wigilijnego jadła. Zanim to jednak zrobimy zobaczmy, na co narażamy naszych podopiecznych.

Ludzkie jedzenie zawiera węglowodany, które kotom nie są właściwie wcale potrzebne ( ważne są dla nich za to białka i tłuszcze). Zarówno mruczkom, jak i psom nie służy sól i przyprawy ( np. papryka, pieprz, gałka muszkatołowa) oraz wszelkie substancje chemiczne poprawiające smak, zapach i służące konserwacji, którymi naładowane są wędliny, mięsa, pasztety, barszcze w proszku. Zgubne w skutkach jest spożywanie przez zwierzęta cebuli i czosnku. Podrażniają one układ pokarmowy, a powstające w procesie trawienia dwusiarczki uszkadzają czerwone krwinki, co może doprowadzić do powstania anemii hemolitycznej zagrażającej życiu.

Domowe futrzaki nie powinny także kosztować słodyczy. Po pierwsze, cukier w nich zwarty może prowadzić do otyłości, po drugie źle wpływa na uzębienie (zwiększa ryzyko próchnicy i chorób przyzębia). Koty nie rozpoznają słodkiego smaku (nie maja receptorów odpowiadających za jego odczuwanie), więc nie ma sensu karmić ich łakociami. Szkodliwy jest nie tylko cukier, ale również dodatki do ciast: orzeszki, rodzynki, kakao i czekolada (zwłaszcza gorzka). Czekolada zawiera toksyczny dla kotów, psów, papug i koni alkaloid- teobrominę. Wywołuje ona wymioty, bóle brzucha, biegunkę i problemy z oddawaniem moczu. Rodzynki są trujące zwłaszcza dla psów ze względu na dużą zawartość cukrów prostych, które nie są wchłaniane przez przewód pokarmowy czworonoga. Dawka niebezpieczna wynosi około 11,5 grama na kilogram masy ciała. Spożycie tej lub większej ilości prowadzi do zapalenia żołądka i jelit, a także może poważnie uszkodzić nerki.

Zarówno kot jak i pies może ucierpieć jedząc niefiletowaną rybę lub obgryzając kości (przede wszystkim drobiowe). Ostre fragmenty kości i ości mogą zaklinować się w gardle lub żołądku zwierzaka, a także przebić miękkie tkanki ich przewodu pokarmowego.

Anna Tatka
Komentarze