Gazeta.pl  | metrocafe.pl  | Poczta  | Forum  | Blogi  | Wyborcza.pl  
Pogoda  | Randki  | Gry
 » artykuły  » porady  » Nie dokarmiajmy kaczek

Nie dokarmiajmy kaczek

2010-12-27 14:00:00

porady

Specjaliści ostrzegają, że nieregularne dokarmianie wodnych ptaków częściej im szkodzi niż pozwala przetrwać zimę. - Pozwólmy im radzić sobie samym - mówi weterynarz
fot. Przemysław Skrzydło / AG
Czytelniczka Gazety Wyborczej w Olsztynie zwórciła uwagę, że w Parku Kusocińskiego gromadzą się kaczki, które czekają, aż ludzie je dokarmią. - Kilkadziesiąt ptaków siedzi skulonych na śniegu, są ewidentnie wygłodzone - co widać, gdy przyniesie się im coś do jedzenia - opisuje. - Kiedy jest lato, wszyscy są zadowoleni, że są kaczki i że można przyjść do parku i popatrzeć na ptaki. Gdy jest zima, zapomina się o nich. Choć zabrzmi to może patetycznie, o naszym człowieczeństwie świadczy stosunek do zwierząt. Potrzebna jest szybka interwencja, bo przy takiej pogodzie te kaczki najzwyczajniej w świecie będą umierać z głodu.

Sprawdziliśmy, czy kaczki wciąż czekają na pomoc człowieka w zaśnieżonym parku. Okazało się, że ptaków na zamarzniętym stawie już nie ma, widocznie odleciały, bo się jej nie doczekały.

O tym, czy ze względu na ostrą zimę, ratusz powinien wziąć na siebie obowiązek dożywiania żyjących w mieście ptaków, a także jak je dokarmiać, żeby im nie zaszkodzić opowiada lekarz weterynarii Tomasz Stenzel z Katedry Chorób Ptaków Wydziału Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim.

Magdalena Spiczak-Brzezińska: Choć zimą mróz i śnieg sprawiają, że olsztynianie rzadziej wybierają się na spacery do parku, kaczki wciąż tam przylatują. Liczą, że znajdą tu pożywienie i niestety zwykle czeka je zawód.

Tomasz Stenzel: To, że ptaki wciąż przylatują do parku, to niestety wina człowieka. Dokarmianie kaczek czy innych dużych ptaków wodnych późnym latem i jesienią to wielki błąd. W ich naturze leży migracja, powinny odlecieć tam, gdzie zimą będą mogły zdobyć pokarm. Gdy jest ciepło, miło jest chodzić po alejkach i karmić kaczki, ale gdy chwyci mróz, ludziom już nie chce się tego robić. Tymczasem jeśli ptaki się przyzwyczają do dokarmiania i dalej przylatują do parku, to trzeba je już karmić do wiosny.

Te z Parku Kusocińskiego gdzieś odleciały. Czy tam znajdą pokarm?

- Tak. Pewnie poleciały nad Łynę, albo na inny większy akwen, który nie zamarzł i tam będą czekały do wiosny. Jeśli mniejsze rzeki zamarzną, przeniosą się np. w okolice Elbląga - tam teraz zimują setki, a nawet tysiące ptaków. Nie trzeba się martwić, że sobie nie poradzą, bo choć w Olsztynie parkowe kaczki zachowują się, jakby były oswojone, jak opuszczą miasto, ich zachowanie się zmienia.

W tym roku zima przyszła wyjątkowo wcześnie i jest bardzo śnieżna. Może miasto powinno więc zatroszczyć się o parkowe kaczki i łabędzie?

- Jeszcze nie pora na zorganizowane dożywianie. Gdy zamarzną rzeki, a ptaki się nie wyniosą, to wtedy będzie trzeba interweniować. Jeśli teraz ktoś zdecyduje się na dokarmianie ptaków wodnych, to powinien robić to codziennie, nawet gdy pogoda będzie kiepska. I nie dawać im chleba!

Aż tak bardzo szkodzi im pieczywo?

- Jedną z przyczyn padnięć ptaków jest zatrucie solą po zjedzeniu chleba. Zeschnięte pieczywo to i tak jeszcze pół biedy, ale bywa, że ludzie karmią ptaki spleśniałym, które jest dla nich bardzo trujące. Oczywiście kaczki chętnie jedzą chleb, bardzo im on smakuje, ale nie wychodzi na dobre. Można im dać za to gniecione zboże, czy płatki owsiane, choć pewnie będą mniej zachwycone.

Kaczki, jak ludzie, nie lubią zdrowej żywności... A co z małymi ptakami? One sobie nie poradzą bez pomocy człowieka.

- Małe ptaki jak najbardziej trzeba dokarmiać. Ale oczywiście też nie chlebem. Dostępne są gotowe mieszanki nasion czy kolby zbóż np. zestawy nasion oleistych połączone z tłuszczem dla sikor. Można przygotować się do dokarmiania, zbierając owoce jarzębiny, które uwielbiają jemiołuszki i dzięcioły, a że są to ptaki wyjątkowo przyjemne dla oka, można połączyć z miłe z pożytecznym. Można poczęstować małe ptaki np. pokrojonym jabłkiem, ale na pewno odpowiednie nie będą posolone ziemniaki, które zostały z obiadu.

msb, Gazeta Wyborcza Olsztyn
Komentarze
  • Panciapka

    2010-12-29 14:14:52
    Ciekawy artykuł :)
  • SylwiaSz

    2010-12-27 21:59:10
    Nie popieram tego.
  • ttbszczecin

    2010-12-27 16:17:27
    To co maja umrzeć z głodu ??
  • Mała

    2010-12-27 15:46:03
    Bardzo ciekawy artykuł.