Akwariowe rybki można upiększyć, niekoniecznie używając do tego farb, a jedynie specjalnego pokarmu, który nie zaszkodzi naszym ulubieńcom
Dlaczego jedne gatunki ryb są kolorowe, a inne mniej? Skąd biorą się barwy ryb? Otóż rozwiązanie tej zagadki znajduje się w budowie powłok ich ciała, a konkretnie skóry. Składa się ona z dwóch warstw: zewnętrznej, czyli naskórka, oraz wewnętrznej zwanej skórą właściwą. Wytworem tej ostatniej są łuski chroniące ciała większości ryb. Odbierane przez nasz wzrok barwy ryb mogą być dwojakiego pochodzenia: chemicznego lub strukturalnego. Pierwsze pochodzą od barwników, czyli pigmentów. Związki te są wytwarzane przez organizm ryby lub też pochodzą ze zjadanego przez nią pokarmu. Absorbują niektóre barwy widma światła, odbijają zaś inne, które pozostają widoczne dla obserwatora. Tak powstają kolory: czarny, żółty, czerwony, pomarańczowy. Z kolei barwy pochodzenia strukturalnego są uzyskiwane na skutek łączenia się pewnych barwników z określonymi typami białek o specyficznej strukturze, działającymi jak miniaturowe pryzmaty. Odbijają one światło w całkowitym spektrum lub też rozszczepiają je na barwy podstawowe. Tak powstają kolory: zielony, niebieski, fioletowy.
Powstawanie barw u ryb
Jak już wspomniano, niektóre barwniki znajdujące się w skórze ryb są przez nie syntetyzowane, inne zaś dostarczane są tam wraz z pokarmem. Do tej drugiej grupy należą rozmaite karotenoidy nadające rybom barwy żółte, pomarańczowe i czerwone. Ryby nie są w stanie samodzielnie ich wytwarzać, dlatego od rodzaju i jakości pobieranego przez nie pożywienia zależy, jak wiele tych substancji trafi do ich komórek barwnikowych. A więc – im lepszy i bogatszy w karotenoidy pokarm, tym ryby stają się bardziej kolorowe. Doskonale wiedzą o tym producenci markowych pokarmów akwarystycznych oferujący specjalistyczne karmy wybarwiające.
Pokarm wybarwiający
Pokarmy wybarwiające zawierają karotenoidy. Znanych jest ponad 700 różnych substancji z tej grupy. W naturze występują zarówno u roślin, jak i u zwierząt, jednak do ich syntezy zdolne są tylko te pierwsze (gwoli ścisłości – również niektóre grzyby i bakterie). Zwierzęta jedynie kumulują te związki pobrane wraz z pokarmem. Podstawowym źródłem karotenoidów są warzywa, głównie jaskrawo ubarwione, takie jak marchew, pomidory, papryka, dynia, ale również zielony groszek, szpinak czy sałata. Wśród organizmów wodnych sporo związków z tej grupy zawierają niektóre glony oraz skorupiaki zarówno planktonowe, jak i większe (np. krewetki i homary oraz ich jaja). Te wszystkie składniki mogą być wykorzystane do produkcji pokarmów dla ryb akwariowych. Rodzaj i skład karotenoidów dodawanych do konkretnych pokarmów jest oczywiście tajemnicą ich producentów pilnie strzeżoną i chronioną patentami, jednak najczęściej stosowane są dwa rodzaje związków z tej grupy: beta-karoten oraz astaksantyna.
Beta-karoten jest prekursorem witaminy A syntetyzowanej na jego podstawie w organizmach zwierząt. Oprócz funkcji wybarwiającej jest niezbędny do prawidłowego wzrostu ryb oraz sprawnego działania ich układu odpornościowego. Znajdziemy go w marchwi, papryce, dyni. Związek ten wybarwia nie tylko ryby – efekty jego działania możemy zaobserwować również na sobie – jedząc duże ilości marchwi lub pijąc sok marchewkowy. Skóra i paznokcie naszych dłoni mogą przybrać wtedy pomarańczowe zabarwienie (nie jest to wskazane, ponieważ substancja ta w dużej ilości jest dla ludzi toksyczna). W pokarmach wybarwiających dla ryb najczęściej stosuje się właśnie dodatek marchewki lub czerwonej papryki, niekiedy również zielonego groszku.
Drugim z naturalnych „wybarwiaczy” ryb jest astaksantyna – intensywnie czerwony barwnik powszechnie występujący w morzach i oceanach. Produkują go niektóre gatunki glonów, jednak znaleźć go można w organizmach wielu zwierząt, które się nimi odżywiają, m.in. w planktonie morskim, krylu, krewetkach, langustach, homarach oraz rybach żywiących się tymi bezkręgowcami. To właśnie astaksantyna nadaje łososiom ich apetyczną barwę. Podobnie jak beta-karoten pełni również inne funkcje w organizmach ryb, m.in. stymuluje ich wzrost oraz działa jako przeciwutleniacz, chroniąc przed niekorzystnymi czynnikami środowiskowymi. Zarówno beta-karoten, jak i astaksantynę można uzyskiwać syntetycznie, jednak owe „sztuczne” związki nie są z punktu widzenia żywienia ryb równie wartościowe, jak ich naturalne odpowiedniki (różnią się budową strukturalną, co rzutuje na ich właściwości i przyswajalność). Trzeba o tym pamiętać, kupując firmowe pokarmy wybarwiające i wybierać tylko takie, które opierają się na naturalnych składnikach.
Dla kogo ten pokarm?
Jakim rybom należy podawać pokarmy wybarwiające? Przede wszystkim tym o „ciepłych” barwach, a więc żółtym, pomarańczowym i czerwonym: mieczykom, zmienniakom (platkom), dyskowcom, brzankom, prętnikom, gurami, złotym rybkom, a także stawowym karpiom koi, karasiom, złotym linom, orfom i wielu, wielu innym. Warto podawać je nie tylko rybom, ale również krewetkom (te ostatnie reagują na nie znacznie szybciej). Obok pokarmów firmowych doskonałym uzupełnieniem diety są zawierające liczne barwniki suche liście drzew, m.in. dębu, buka oraz migdałecznika (tzw. ketapang – dostępny w dobrych sklepach akwarystycznych). Należy podkreślić, że opisywane powyżej mechanizmy wybarwiające są całkowicie naturalne i przyczyniają się nie tylko do poprawy kolorystyki, ale przede wszystkim do podniesienia odporności i polepszenia kondycji zwierząt w akwarium. Dlatego gorąco polecamy zakup pokarmów wybarwiających i przekonanie się na własnej (a raczej własnych ryb) skórze o skuteczności i dobrodziejstwach ich stosowania.
dr inż. Paweł Zarzyński
www.rynekzoologiczny.pl
Lista produktów, którymi można upiększyć nasze rybki na
www.rynekzoologiczny.pl