o schronisku:
35 lat temu w Warszawie-Falenicy powstał azyl. Tym co różniło go od innych azyli było to, że powstał z miłości. 7 lat temu do Azylu dołączyła Fundacja. Żeby azylowi i jego mieszkańcom było lżej. Podobno maczał w tym palce anioł. Pewnie ten sam anioł, który azyl założył - Agnieszka Brzezińska. Odkąd pojawiła się Fundacja pomaganie stało się łatwiejsze. I skuteczniejsze - o czym przekonało się prawie 2000 zwierząt, które przewinęły się przez to miejsce. Cynk o przyjaznym Azylu i wysokim wskaźniku tutejszych adopcji dawały sobie wszystkie psy i koty, które (bynajmniej nie z własnej winy) znalazły się w tarapatach. Nie wiadomo, skąd o Psim Aniele dowiedziały się inne zwierzęta, ale nagle zrobiło się tu kosmopolitycznie. Dziś można natknąć się tu na 2 konie, tchórzofretkę, gołębia, kawkę, 2 wrony, łabędzia i kogoś z czwórki najliczniejszej azylowej mniejszości - szynszyli. W 2008 roku założycielka Azylu została laureatką nagrody Serce dla Zwierząt „za poświęcenie życia na ratowanie zwierząt". Mówi się, że nikt inny nie miał tak silnego, międzygatunkowego lobbingu.