o zwierzaku:
Jestem psotna, ale baaardzo kochana :-)
Barcelona - podbiła moje serce już w pierwszych chwilach naszego spotkania w sklepie zoologicznym. Dopiero co przyjechała do sklepu i musiała odbyć 3-dniową kwarantannę. Odwiedzałam ją coddzienie przez 3 dni, aż wreszcie zabrałam ją do domu. Chyba byłam bardziej zdenerwowana niż ona. Barcela zaklimatyzowała się bardzo szybko i jest cudnym zwierzaczkiem. Psoci co niemiara i na tym polega jej urok, nawet jak coś zbroi - wystarczy, że popatrzę w te piękne oczka i symatyczną mordkę i jedyne co mogę zrobić to zapomnieć o jej wybryku. Barcelona jest bardzo ciekawskim zwierzakiem - wejdzie dosłownie wszędzie. Wszystko musi zobaczyć, sprawdzić, obwąchać. Jest gadułą - toczy długie rozmowy ze swoimi zabawkami, szczególni etymi, które wydają jakieś dźwięki. Ja twierdzę, że to połączenia psa z kotem :-) Reaguje na dźwięki domofonu i zawsze 1-wsza wita gości w progu, ma swoje zdanie jak każdy kot. Dodatkowo , Barcelona to zapalona podróżniczka, przebyła ze mna już chyba ponad 1000 km :-) i bardzo jej się to podoba :-)