Koteczka urodziła się na mojej działce, jako jedna z piątki dzieci bezpańskiej kotki zamieszkującej działkowe ogródki. Trójka jej rodzeństwa znalazła dobrych, kochających właścicieli dzięki naszej sąsiadce. Dla niej i dla jej siostrzyczki nie udało nam się znaleźć równie dobrego domu, dlatego pomimo wątpliwości (Cedruś nigdy nie mieszkał pod jednym dachem z kotem, a na spacerach zawsze koty gonił) zdecydowaliśmy się je przygarnąć. Poza tym moja mama od dawna marzyła o kocie, no i bardzo się przywiązała do tych maluchów... Nasze obawy się nie potwierdziły - wszystkie zwierzaki dobrze ze sobą żyją, Cedro nie tylko kotów nie goni, ale wręcz im ustępuje na każdym kroku.
Condoleezza imię otrzymała oczywiście po amerykańskiej pani sekretarz stanu - z racji koloru oraz elegancji. Jej wytworne imię jest do codziennego użytku troszkę za długie, dlatego nazywamy ją Condi. Jest bardzo miłą, spokojną i łagodną koteczką. Poniżej znajduje się link do galerii zdjęć Condi w większym formacie: http://fotoforum.gazeta.pl/k/Condoleezza.html