Dora

Był zwyczajny dzień, ruchliwa ulica, gospodarstwo – a pod jego płotem – porzucone psie nieszczęście.
Psina – nazwana przez wybawców Dora – to przemiła pręgowana bokserka. Ma około 4 lat i bagaż doświadczeń.
Trafiła pod opiekę Fundacji Animalia w Poznaniu, gdyż Państwo, którzy znaleźli psinę nie mogli jej zatrzymać.
Teraz otumaniona z przestrachu Dorka czeka na własny, bezpieczny i szczęśliwy dom w przytuliskowym kojcu.
Nie znamy przyczyny porzucenia psa, nie wiemy też – dlaczego ktoś tak się nad nią znęcał. Dora była ewidentnie bita – reaguje skuleniem na podniesioną smycz, na obcych. Ale po chwili czołga się przy nogach, rozdaje boksiowe buziaki, podaje na zmianę obie łapki i patrzy w oczy. I tego spojrzenia, z jednej strony z nadzieją i ufnością, a drugiej – pełnego obaw nie sposób zapomnieć.
 
Dorcia nie wykazuje do ludzi żadnej agresji, nie lubi jednak kotów. Lubi dzieci. Będzie na pewno broniła swojego stadka, tak jak broniła naszego samochodu, może myśląc że uwozi ją do własnego domu.
Tak się nie stało – i biedna, samotna Dora z żalu nie chce jeść.
Bokser do szczęścia potrzebuje człowieka, domu, własnej miski i kocyka. Ale człowieka zawsze najbardziej.
Nie nadaje się do kojca, ani do budy.
Patrząc z bezbrzeżnym smutkiem zza przytuliskowych krat Dora czeka, czy jej los się odwróci. Czy urzeknie kogoś kochana – dzisiaj smutna mordka i wpatrzone w dal oczy.
Nigdy nie zrozumiem ludzi, niszczących tak cudowne zwierzaki, jak psy. A boksery – ze swoją wielką radością – to pojąć jeszcze trudniej.
 
Bardzo prosimy o pomoc w szukaniu domu dla Dory – kochanej, przestraszonej, uległej boksi – aby koszmar. który jej towarzyszył – poszedł w niepamięć.
 

Dora zostanie wydana do adopcji po podpisaniu umowy adopcyjnej i po sterylizacji.
 
Kontakt w jej sprawie:

Meil: fdz.animalia@wp.pl