o zwierzaku:
Na jednej ze stron internetowych reklamowała się pewna hodowla psów. Tam też ujrzałam małęgo, czarnego, patrzącego zlęknionymi oczkami w obiektyw pieska. Od razu wiedziałam, że idealnie pasowałby do naszej rodziny, ale rodzice... Nie chcieli się zgodzić. Ale już po kilku dniach Karat był u nas w domu- a wszystko za sprawą mamy, która to sprowadziła go w tajemnicy przed wszystkimi domownikami. Piesek miał wtedy troszkę ponad 2 miesiące.
Karat to mały, przekochany urwis ;D Mieszaniec sznaucera miniaturki z yorkiem. Ciekawe połączenie ras- jeszcze ciekawszy charakter :) Wszędzie go pełno i chyba nigdy się nie męczy. Uwielbia być w centrum zainteresowania. Dzielny i odważny, nie boi sie większych psów (prócz bernardynów, bo przed nimi ucieka byle jak najdalej ;p) A jak coś mu nie pasuje, to egzekwuje głośnym szczekaniem ;] Uwielbia przesiadywać na parapetach i obserwować to, co dzieje się za oknami.