o zwierzaku:
Niestety ciagle jest bardzo wielu "włascicieli" zwierzaków, którzy pozbywają się swojego "kłopotu" otwierając drzwi samochodu. Maks jest jednym z takich zwierzaków -- gdy miał około 4 tygodnie jego "właściciel" postanowił "zapomniec" go zabrać w dalszą podróż samochodem. Mimo kiepskiego poczatku Maks miał jednak dużo szczęścia, bo praktycznie bezposrednio z owego samochodu trafił w moje ręce i nie przeżywał okresu tułania sie. Teraz odwdzięcza sie na swój psi sposób i jest pupilem całej rodziny :)