o zwierzaku:
Był indywidualistą. Zadziornym, charakternym, upartym.Może nie był zbyt wylewny, nie wskakiwał na kolana.Ale gdy mieliśmy gorszy nastrój czy jakiś problem to Viguś zawsze był przy nas pierwszy - trącał łapką, ocierał się i bardzo głośno mruczał.
Przeżył tylko pięć lat. Prawdopodobnie się zatruł. Nie umieliśmy mu pomóc. Po długim leczeniu i trzygodzinnej agonii odszedł przy nas, w swoim domu, po cichutku...
[*] 22.09.2009