Treść ogłoszenia:
Piracik został znaleziony w górach, któś go tam porzucił i zostawił na pewną śmierć. Miał opuszki łapek starte do granic możliwości, wychudzony, odwodniony z kk które zaatakowało już jedne oczko. Umierałby długo i powoli z wycieńczenia.
Na szczęście znalazła go wolontariuszka i zabrała do domu tymczasowego a Pirat rozpoczyna nowe życie.
Od leczenia minęło już trochę czasu i pirat słabiej widzi na jedno oczko. Pirat jest młodym - ok. rocznym kocurkiem - całe życie jeszcze przed nim. Wiemy, że wiele się nacierpiał, ale wierzymy, że los mu to wynagrodzi, że będzie jeszcze wiódł szczęśliwe życie u boku swoich Dużych. Bo Piracik to niesłychanie miły i grzeczny kocur, uwielbiający głaskanie i mizianki, podczas których pokłada się na grzbiecie i wije w oczekiwaniu na podziw z naszej strony. Widać, że tej bliskości i kontaktu z człowiekiem bardzo mu brakuje. Widać to w jego oczach – smutnych i przepełnionych nadzieją, nadzieją na lepsze jutro…
Wierzymy, że wreszcie nadejdzie ten dzień. Że Ktoś go wypatrzy i mimo jego kalectwa pokocha. Że jedno oczko okryte mgłą nie będzie tutaj żądną przeszkoda. Że nowy domek pokocha Piracika takim, jaki jest – mimo, iż jest tylko „zwykłym”dachowcem
Piracik jest odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany. Jest czyściutki i dba o swoje futerko, oczywiście bezbłędnie korzysta z kuwety.
Kontakt w/s adopcji
604-134-815