o zwierzaku:
Mamy kota na punkcie kota!
Uznaliśmy, że nasza starsza kochana i rozpieszczona jak “dziadoski bicz” kotka Majka jest trochę samotna i potrzebuje towarzystwa. Długo wahaliśmy się jakiego kotka wybrać. Myśleliśmy o przygarnięciu jakiego samotnego malucha ze schroniska, ale przypadek sprawił, że poznaliśmy młodych i bardzo zapalonych ludzi stawiających pierwsze a w zasadzie drugie (drugi miot) kroki w hodowli kotów rosyjskich niebieskich. Bach!!! Jakby piorun w nas strzelił! Od razu zakochaliśmy się w tej rasie i naszej małej koteczce. Beti alias Skarpeta… tak nazywamy ku zaskoczeniu wszystkich znajomych i bliskich kota Rosyjskiego Niebieskiego pochodzącego z Carskich Pałaców ;) jest wiotka, wszystkiemu się poddaje można ją zawinąć wokół ręki, nosić, targać i można z nią zrobić wszystko co się chce, w ogóle nie ucieka ani się nie broni tylko patrzy na ciebie z takim wyrzutem… normalnie skarpeta :) Jest szalenie śmieszna i wciąż nas rozbraja, przypomina trochę Jasia Fasolę! Ciągle przytrafia jej się coś niespodziewanego i zawsze wygląda na zaskoczoną tym co się stało. Beti to mała sroczka złodziejka. Włazi do torby i szuka co ciekawszych przedmiotów i ukrywa je pod łóżkiem lub dywanikami. Jeśli któreś z domowników chciałby gumę do żucia to ze 100% pewnością niejedną tam znajdzie. Beti porusza się z ogromną gracją i niesamowicie skacze. Jest jak akrobatka, uwielbia siedzieć na górnej części drzwi i okien. Głośno mruczy gdy jest głaskana, a uwielbia być głaskana o najmniej odpowiednich porach czyli około 5-6 rano. Jak się opieram to używa cięższych argumentów – zaczyna całować od włosów (dziwne uczucie mieć lizane włosy) po stopy tu przydają się jeszcze zęby :) Najsłodszy i najśmieszniejszy kotuś na świecie!
.