o zwierzaku:
Był najradosniejszym psem jakiego znałam, potrafił cieszyć się dosłownie całym sobą. Nawet wtedy kiedy zaawansowana cukrzyca odbierała mu powoli wzrok i siły... Na zawsze pozostanie w mojej pamięci rozszczekanym i skaczącym na przywitanie psiakiem cieszącym się z każdej minuty spaceru i łasym na wszelkie pieszczoty, wiernie czuwającym przy nogach...