o zwierzaku:
Historia tego około 5 letniego, białego, oswojonego kota nie jest za wesoła. Marsik miał kiedyś dom, pełną miseczkę i cieplutkie kolana, ale koniec nastąpił w momencie kiedy go tak po prostu wywalono na ulicę pod jedną z Gdyńskich firm. Przyszła zima i Pani Ania dokarmiająca go postanowiła zabrać Marsa do domu. Kiciuś został wykastrowany, odrobaczony, odpchlony ale po badaniach okazało się, że ma koci fiv a pani Ania ma już swoje dwa koty. Z taką chorobą niestety nie może mieszkać z innymi kotami, gdyż jest ona na nie przenoszona. Oczywiście nie dotyczy to ludzi. Kot taki może również żyć z innym kotem chorym na taką samą chorobę. Prosimy o przemyślane decyzje. Pilnie potrzebny dom tymczasowy lub stały.
Tel. Ania 660 274 739