To nasza kochana Misia przygarnięta z Azylu. Wcześniej ktoś się nad nią znęcał i prawie zagłodził, bo jak do nas przyszła widać było przez skórę wszystkie kości. Teraz wysterylizowana i pulchniejsza ...no i szczęśliwsza:) Pierwsze 4 zdjęcia to Misia tuż po adopcji. Następne 3 już po roku kiedy doprowadziliśmy ją do normalnej wagi:)