o zwierzaku:
Prześliczna świnka morska, która pod mój dach trafiła z powodu alergii u jej poprzednich właścicieli. Naprawdę przywiązana do człowieka, kochająca zielone przestrzenie. Nigdy nie ucieka kiedy puszczam ją w ogrodzie. Ślicznie i dostojnie kroczy na smyczy. A na przekór mojemu dziadkowi zaczęła podskubywać iglaste drzewka w ogrodzie.
Odebrał mi ją nowotwór złośliwy w 2006 roku. Nadal jest przy mnie swoim małym, kochającym serduszkiem.