o zwierzaku:
Zami to kolejny zabrzański staruszek, który zupełnie nie radzi sobie w schronisku. Jest mały i totalnie bezradny. Do schroniska trafił 3 stycznia 2008 roku z interwencji na ul. Zamkowej. Już wtedy miał guz przy odbycie, od tego czasu guzek nie urósł znacznie, póki co nie przeszkadza mu, jest raczej nieoperacyjny, Zamiś może z nim żyć. Tylko ja tu żyć? On totalnie nie nadaje się do schroniska... wiecznie coś mu jest... Okazało się, ze ma chore serducho, często ma problemy zdrowotne, jak nie stan zapalny prącia, to łupież na skórze, jak nie łupież to odparzenia na łapkach, a jak nic z tego to znów jest pogryziony przez inne psy.
Poprostu koszmar.
Zami to staruszek, głównie śpi, załatwia się na dworze, lubi jeść, jest spokojny... Może stanie się cud i ktoś pozwoli mu godnie spedzi ostatnie dnie? On tak bardzo tego potrzebuje.