Dzisiaj rano, gdy zjadłam śniadanie usłuszałam krzyki. Pobiegłam zobaczyć, co się dzieje.Klaudii w pokoju nie było. W sypialni też nie. Nagle patrzę, wszyscy są przy drzwiach do balkonu. Podbiegam, a na balkonie siedzi bardzo ładna sikorka. Niestety zaczęłam drapać w podłogę i...